Zasady podstawowe - prawa członków

PROJEKT – ZASADY PODSTAWOWE

CZYLI PRAWA CZŁONKÓW SAMORZĄDU

Paragraf X

  1. Wszyscy członkowie samorządu mają prawo do równego traktowania przez organy samorządu.
  2. Żaden członek samorządu nie może być dyskryminowany w życiu samorządu z jakiejkolwiek przyczyny.
  3. Członkowie samorządu mają prawo dostępu do działania w samorządzie na jednakowych zasadach.
  4. Każdy członek samorządu ma prawo składać petycje, wnioski i skargi w interesie publicznym, własnym lub innej osoby, za jej zgodą, do organów samorządu.
  5. Każdy członek samorządu ma prawo wysłuchania go przez każdy organ samorządu.

Paragraf Y

  1. Każdy członek samorządu ma prawo do informacji o działalności samorządu i wszystkich jego organów.
  2. Gospodarka samorządu jest w pełni przejrzysta i jawna dla członków samorządu a zasadność wydatków podlega społecznej kontroli.
  3. Każdy członek samorządu ma prawo do informacji o gospodarce finansowej samorządu i wszystkich jego przychodach i wydatkach.
  4. Każdy członek samorządu może w każdym czasie przeglądać księgi i dokumenty samorządu, sporządzać z nich notatki i odpisy, uzyskiwać kopie oraz domagać się wyjaśnień.
  5. Wszystkie dokumenty samorządu, z wyłączeniem akt spraw dyscyplinarnych w toku, są jawne dla wszystkich członków samorządu, z zastrzeżeniem ochrony prywatności osób fizycznych, przy czym zastrzeżenie ochrony prywatności nie dotyczy informacji o osobach pełniących funkcje publiczne, mających związek z pełnieniem tych funkcji.

 

ZASADY PODSTAWOWE

TO NASZE PRAWA PRZYRODZONE I NIEZBYWALNE

 

... Zaznaczyć trzeba, iż podejmowanie uchwał przez samorząd zawodowy nie jest procesem legislacyjnym w klasycznym rozumieniu tego pojęcia. Nie jest zatem możliwe proste przenoszenie wszelkich wzorców z procesu stanowienia prawa powszechnego, na proces stanowienia przepisów wewnątrzkorporacyjnych. Zaznaczyć należy, iż procedura stanowienia prawa powszechnego, z racji konstytucyjnych gwarancji tego prawa, musi być szczegółowo i w sposób pewny uregulowana. Analogicznie rzecz ujmując, jeżeli intencją ustawodawcy byłoby przeniesienie wzorców legislacyjnych na proces podejmowania uchwał wewnątrzkorporacyjnych, stosowne regulacje zawarłby w przepisach prawa powszechnie obowiązującego.” (dwa wyroki NSA z dnia 11 lipca 2007, sygn. II GSK 85/07 i II GSK 86/07)

Przytoczony pogląd Naczelnego Sady Administracyjnego, dotyczący jednego z samorządów zawodu zaufania publicznego, mógłby służyć jako wystarczający komentarz do opinii w sprawie społecznego projektu statutu, sporządzonej przez legislatora Kancelarii Senatu RP. Pogląd powyższy, wyrażony w prawomocnych wyrokach, być może niezauważonych przez opiniującego, upoważnia do pominięcia jego uwag dotyczących zasad techniki legislacyjnej, strony formalnej, numeracji jednostek redakcyjnych, wprowadzania jednostek systematyzacyjnych wyższego stopnia, itp. Oczywiście nie oznacza to, że wymienione sprawy są nieistotne ale nie warto się nimi zajmować w odniesieniu do tekstu, który był i jest projektem i zaproszeniem do dyskusji. Są sprawy ważniejsze.

Z punktu widzenia Konstytucji, statut samorządu zawodowego nie jest źródłem prawa – art. 87 zawiera zamknięty katalog takich źródeł. Zatem przywołanie w omawianej opinii słusznej zasady przyzwoitej legislacji, w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego sygn. K 24/00 (nawiasem mówiąc dotyczącym art. 322 ustawy prawo własności przemysłowej) stanowi nieuprawnione rozciągnięcie obowiązku obligującego organy administracji publicznej (nawet nie Sejm i Senat) na organy samorządu zawodowego. Nie wyklucza to oczywiście pomocniczego czy też instrukcyjnego charakteru zasad techniki prawodawczej dla uchwał samorządu, jednakże teza o formalnym związaniu organów samorządu wymienionymi zasadami jest nie do obrony.

Odnosi się ponadto wrażenie, iż te części opinii, które dotyczą celu nowelizacji statutu, materii regulowanej w statucie czy też funkcjonalności proponowanych rozwiązań – pozostają w całkowitej sprzeczności z doświadczeniami i praktyką wieloletniego stosowania przepisów dotychczasowego statutu, jego przydatności w codziennej pracy organów i użyteczności korzystania z wewnętrznych regulacji samorządowych przez odbiorców – rzeczników patentowych.

Należy zatem postawić pytanie o sens wprowadzania całkiem nowego tekstu statutu. Istniejący statut, uchwalony dziewięć lat temu, oparty na poprzednim tekście z 1993 roku, był wykorzystywany przez wiele lat i nie przysparzał trudności interpretacyjnych. Dzięki przyjętej technice cytatów, skrytykowanej przez opiniującego, był łatwy w czytaniu i wygodny w użyciu, bez konieczności sięgania do tekstu ustawy i odtwarzania niekompletnego toku zapisu, spowodowanego wyrwaniem myśli z kontekstu. Poprzez zamieszczenie dosłownych cytatów z ustawy, z podaniem źródła, uniknięto częstego błędu, od którego nie ustrzegł się też projektodawca tekstu przedstawionego do dyskusji przez Prezydium Krajowej Rady, mianowicie niekompletnego powtórzenia zapisu ustawowego lub przeredagowania go. Nie istnieje, w świetle przytoczonego wyżej poglądu orzecznictwa, żadna racjonalna przyczyna, by rezygnować z użyteczności dotychczasowego rozwiązania w imię czystości zasad stosowanych w tekstach ustawowych.

Należy zauważyć, że zgodnie z uchwałą ostatniego Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu przedmiotem obrad kolejnego Zjazdu ma być dyskusja nad projektami, które wpłynęły do zakończonego Zjazdu, a przewidywały tylko poprawki do istniejącego tekstu, bez konieczności uchwalania nowego statutu. Uchwała ostatniego Zjazdu w ogóle nie przewiduje rozpatrywania innych projektów ani tym bardziej wprowadzania nowego projektu statutu. W tym świetle stwierdzenie Prezydium o „statucie na miarę XXI wieku” jest pustosłowiem i brzmi śmiesznie. Czym miałby różnić się statut z XXI wieku od statutu z wieku XX ?

Delegacja ustawowa (art. 45 ustawy o rzecznikach patentowych) jest niezwykle skromna i niekonsekwentna. Jednakże można ją odczytywać tak, iż upoważnia ona do uchwalenia statutu, w którego tekście muszą znajdować się wymienione w ustawie regulacje ale nie muszą to być regulacje jedyne. Uznając za bezdyskusyjne założenie, zgodnie z którym statut nie może wkraczać w sferę regulowaną ustawą i zmieniać lub wykluczać jej zapisów, nie ma przeszkód, by uregulować w nim także sprawy całkowicie w ustawie pominięte. Argumentem za takim rozumieniem jest przede wszystkim wykładnia porównawcza (patrz art. 61 ustawy z dnia 5 lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym, tekst jednol. Dz. U. z 2011 r. nr 41, poz. 213 i zestawiony z nim statut Krajowej Izby Doradców Podatkowych z dnia 8 czerwca 2010 r., art. 69 ustawy z dnia 7 maja 2009 r. o biegłych rewidentach i ich samorządzie, Dz. U. nr 77 poz. 649 i zestawiony z nim statut Krajowej Izby Biegłych Rewidentów z dnia 21 marca 2010 r.). Za takim rozumieniem przemawia też niekwestionowanie dotychczasowej sytuacji (przez kilkanaście lat) przez organ nadzorujący w trybie art. 56 ustawy o rzecznikach patentowych.

Z przytoczonych wyżej powodów za nietrafne należy uznać stanowisko opinii, iż materia statutu nie może wyjść poza upoważnienie ustawowe, pozostawiając innym, zwykłym uchwałom Krajowego Zjazdu, regulację istotnych dla samorządu zagadnień. Zaprzecza to, bronionej przez opiniującego, zasadzie przyzwoitej legislacji, prowadząc do dekompozycji materii regulowanej przez najwyższy organ samorządu, wprowadzając niejasność a niekiedy również sprzeczności w przepisach samorządowych. Samorząd jest niezależny w swoim działaniu w granicach prawa zaś organy państwa sprawują, w określonych formach, nadzór nad jego działalnością, zatem niebezpieczeństwo błędnej regulacji pozostaje pod kontrolą zewnętrzną.

Społeczny projekt statutu zawiera przede wszystkim propozycję zamieszczenia w statucie zasad podstawowych – wynikających co prawda z Konstytucji ale pomijanych, negowanych lub przeinaczanych w działalności Izby. Praktyka ostatnich dwóch lat jednoznacznie wskazuje na mankamenty działania organów samorządu w tym zakresie. Należy zatem przypomnieć, że wynikające z przepisów Konstytucji takie prawa jak równość wobec prawa – także wobec organów samorządu, prawo petycji – wnoszonych również do organów samorządu, prawo wysłuchania – przez organy samorządu, prawo do informacji – udostępnianej przez organy samorządu – są zasadami przyrodzonymi, niezbywalnymi i kardynalnymi. Z powyższych powodów zamieszczenie w statucie tych zasad, jakkolwiek na pierwszy rzut oka mogłoby wydawać się zbędnym powtórzeniem przepisów Konstytucji, jest w pełni zasadne.

Andrzej Kacperski